Duża dawka stresu
Prawie każdy, kto zdawał egzamin na prawo jazdy, traktuje to wydarzenie jako jeden z najbardziej przerażających momentów w życiu. Wspominamy źle nie tylko swoje obawy co do własnych umiejętności za kółkiem, czy też zbyt duży ruch na drodze, ale również małomównych egzaminatorów z ich oceniających spojrzeniem. Na szczęście na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt odnośnie zmiany przepisów przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy, uznawanego przez niektórych za bardziej stresujący od matury.Czy wprowadzone zmiany są korzystne dla przyszłych kierowców?
Zmiany mają wpłynąć przede wszystkim na obniżenie poziomu stresu związanego z egzaminem - co powinno wpłynąć na lepszą zdawalność. Po pierwsze, egzaminy będą zaczynać się dokładnie o godzinie, na którą zostały zaplanowane – i dotyczy to zarówno części teoretycznej jak i praktycznej. Jak wiadomo, stres w poczekalni jest wprost proporcjonalny do czasu oczekiwania na wyczytanie naszego nazwiska. Kolejną zmianą będzie wykluczenie z testu praktycznego niemożliwych czy bardzo trudnych do wykonania manewrów. Jest to kolejne rozwiązanie wprowadzone w celu redukcji wysokiego poziomu stresu towarzyszącemu temu egzaminowi. Poparcia całego przedsięwzięcia można szukać w logice - stres potrafi sparaliżować. Jest on nieunikniony przy początkowym etapie bycia kierowcą, bo nikt nie jest pewny swoich kompetencji. Dlatego dodatkowo mocno przerażający egzamin sprawia, że jest bardzo ciężko zdać i uzyskać prawo jazdy.Egzaminy wolne od korupcji?
Według nowych przepisów, egzaminatorzy będą mogli przeprowadzać jedynie 9 egzaminów dziennie i nie będą mogli egzaminować więcej niż jednego kandydata w ciągu 50 minut. To uregulowanie ma na celu zapewnienie egzaminatorom czasu na spokojną, obiektywną ocenę każdego przystępującego do praktycznej części egzaminu na prawo jazdy. Obecnie Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego utrzymują się same, a więc większa ilość przeprowadzonych egzaminów oznacza po prostu większe zyski. To właśnie ze względów finansowych na egzaminatorach wywierana jest presja czasu - co odbija się niekorzystnie na wynikach egzaminów. Również przez wzgląd na kwestie pieniężne, projekt uwzględnia uwolnienie egzaminów od korupcji - co spowoduje, że faktyczne kompetencje każdego z kandydatów będą testowane na tym samym, sprawiedliwym poziomie.
