Nieodpowiednio dobrany może drażnić, rozpraszać, a nawet mdlić. Zapach w aucie — to ważny czynnik, który może poprawić, ale też pogorszyć komfort jazdy. Wpływ zapachu na zdolność podejmowania decyzji oraz koncentracji to często bagatelizowany temat. Jednak jak się okazuje, ludzki węch jest bardzo czuły i wrażliwy na wszelkie zapachy. Stąd duszący aromat intensywnych odświeżaczy powierza wieszanych przy nawiewach lub pod lusterkiem wstecznym może spowodować spadek czasu reakcji kierowcy na drogowe zachowania innych uczestników ruchu. Sytuacja wygląda podobnie, jeśli chodzi o mocne perfumy. Najlepiej, aby od momentu skropienia się ulubionym zapachem do wejścia do auta minęło kilka minut. Tak, żeby aromat alkoholu, który zawsze wybija się na pierwszy plan, zdążył odparować. Otępienie spowodowane mdlącym zapachem może prowadzić do kolizji lub w najgorszym przypadku wywołać tragedię. Trzeba pamiętać, że nie zawsze możliwe jest otworzenie okna i przewietrzenie wnętrza pojazdu. Dlatego przed zakupem odświeżacza warto zastanowić się, czy rzeczywiście jest on potrzebny i czy nie wystarczy generalne wysprzątanie auta i wyczyszczenie tapicerki. Warto też mieć na uwadze spożywanie jedzenia w pojeździe, ponieważ ono również ma swój zapach, który skutecznie "wgryza" się w wyposażenie auta i jest trudny do zneutralizowania. Istnieje pewna grupa zapachów, które nie są wskazane podczas jazdy samochodem. Wyróżnia się przede wszystkim jaśmin, lawendę i rumianek. Odradza się kupowanie kwiatowych zapachów, ponieważ mogą wywołać mylne wrażenie odprężenia i senności. Odwrotny skutek przynosi aromat mięty, cynamonu, cytryny i kawy. Ta grupa zapachów poprawia koncentrację i zmniejsza poczucie irytacji.